czwartek, 24 kwietnia 2014

Rozdział 3: " Świetnie czułam się w jego towarzystwie. "

Po około 5 minutach zastanawiania się co odpisać,  napisałam:

Do: Niall Horan

Nie jestem pewna czy to dobry pomysł. :(

Po wysłaniu wiadomości, trochę żałowałam, no ale cóż,  już wysłałam. Oglądałam jakąś komedię,  do czasu kiedy nie zrobiłam się głodna.  Udałam się do kuchni i zrobiłam sobie kanapkę. W pewnym momencie usłyszałam dźwięk telefonu. Przyszedł sms. Pobiegłam do Iphone'a i odczytałam wiadomość:

Od: Niall Horan

Dlaczego? Nie chcesz mnie poznać? Proszę Cię.  :/

                **** Z perspektywy Nialla ****

Pisałem z nią sms'y. Zaproponowałem jej spotkanie.  Następnie dostałem sms'a:

Od: Roxy

Nie jestem pewna czy to dobry pomysł.  :(

Jego treść strasznie mnie zdołowała. Pewnie myśli,  że jestem jakimś rozwydrzonym gwiazdorkiem, który bawi się sercami dziewczyn. Kto jak kto ale ja taki nie jestem. Nie wiedziałem co jej odpisać.  Po chwili namysłu coś wydusiłem z siebie:

Do: Roxy

Dlaczego? Nie chcesz mnie poznać? Proszę Cię.  :/

Trochę zamyślony zszedłem schodami na dół.  Udałem się do kuchni. Wtedy właśnie usłyszałem głos Liama.
- Stary. Co się stało? Wyglądasz jakby cię czołg przejechał.
- Kurde, Liam, czy ja bawię się sercami dziewczyn?
- Ty?!!?!?! No co ty?!?! Jesteś jedynym chłopakiem na świecie, który napewno nigdy nie zabawiłby się sercem dziewczyny.
- Tak myślisz? - powiedziałem z nadzieją w głosie.
- Jasne! A tak wogóle to co się stało, że tak myślisz?
- Pamiętasz tą dziewczynę,  fankę na rynku, którą potrącił rower?
- Pamiętam.  - Odpowiedział ze zdziwieniem w głosie Liam.
- Napisałam do niej, czy nie spotkała by się ze mną,  bez pisku fanek i tej całej szopki- powiedziałem opierając się o blat.
- I co odpisała?
- Napisała mi, że uważa,  że to nie jest dobry pomysł.
Ulżyło mi, że komuś się wygadałem o tych sms'ach.
- Pewnie się wystraszyła, za szybko wyjechałeś z tym spotkaniem - wytłumaczył mi Liam.
- Nobo my za niedługo wyjeżdżamy. - odparłem zrezygnowany.
- Zobaczysz,  wszystko się ułoży.  - Odpowiedział z uśmiechem na twarzy Liam.
- Stary, obyś miał rację,  obyś miał rację...

                                                    **** Z perspektywy Roxy ****

Znowu miałam wyrzuty sumienia.  Złapałam za telefon i wymaszczyłam sms'a :

Do: Niall Horan

No dobra, przyjedź zaraz do mnie. Tak wiem jest 22, ale siedzę sama i trochę mi smutno :( Masz tu adres:
Ul. Skarżyńskiego 8 . Mieszkam w wielkim białym domu. Czekam. Pa. :)

- Uff, już jest okej.- pomyślałam.  Wyszłam na górę do mnie do pokoju, żeby zobaczyć czy nie ma tam syfu nie z tej ziemi. Na szczęście było czysto jak w szpitalu. Poszłam do łazienki i poprawiłam makijaż. Mój rytuał przerwał dzwonek do drzwi. Zbiegłam  na dół i otworzyłam drzwi.
- Cześć.  - Powiedział nieśmiale Niall.
- No hej. - Odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Wejdź - Przerwałam ciszę i wskazałam na salon.
Niall wszedł i usiadł na kanapie.
- Może oglądniemy jakiś film? - zagadałam do chłopaka.
- Jasne, może jakiś horror?
- Trochę boje się horrorów.  - Powiedziałam z lekkim strachem.
- Nic się nie bój,  jestem tutaj jak coś to cię obronie. - Zaśmiał się blondynek.
- Głupku! - uśmiechnęłam się i uderzyłam Nialla poduszką.
- Nawet mnie nie znasz a już wyzywasz. - Powiedział Horan i popatrzył na mnie swoimi słodkimi oczami.
O dziwo świetnie czułam się w jego towarzystwie. Nie znałam go długo a czułam się jakbym go znała całe życie.  Oglądaliśmy horror a ja ciągle się przytulałam do Nialla, chłopak odwzajemnił uścisk.  Czułam się bardzo bezpiecznie przy nim. Nawet nie wiem, kiedy zasnęłam.  Poczułam,  że jego ciepłe ręce mnie podnoszą i wychodzą ze mną na górę po schodach. Chłopak położył mnie na łóżko,  sam położył się obok. Zasnęłam.

wtorek, 22 kwietnia 2014

Rozdział 3 - " Nie często ratuje się osoby potrącone przez rower"

Obejrzałam się za siebie i zobaczyłam młodego blondynka.  Tak, podniósł mnie ten znany i kochany przez wszystkie fanki Niall Horan.
-Wszystko w porządku? - zapytał
- Tak, myślę,  że jest ok. Wogóle co się stało?
- Wpadłaś pod rower. - Zaśmiał się niebieskooki.
- Bardzo śmieszne.  - Wykrzyczałam i odeszłam.
Niall pobiegł za mną.  W tle usłyszałam tylko rytmiczne "Uuuuuuu". Rozglądałam się na boki. Fanki wcale nie były zainteresowane biegnącym za mną Niallem, zajęły się resztą chłopców.  Nagle poczułam, że ktoś złapał mnie za rękę.

                   **** Z perspektywy Nialla ****

Usłyszałem głośny pisk i huk. Po chwili zobaczyłem dziewczynę leżąca na chodniku. Potrącił ją rower. Odrazu odruchowo podbiegłem do niej.  Postawiłem ją na nogi,  lecz ta nie chciała ze mną rozmawiać,  uciekła.  Nie wiem co mną kierowało,  ale podbiegłem za nią.  Fanki wydały z siebie rytmiczne "Uuuuuuuuu" , szybko zajęły się resztą chłopców,  za mną pobiegł na wszelki wypadek jedynie ochroniarz. W końcu udało mi się ją dogonić.  Złapałem ją za rękę.

                    **** Z perspektywy Roxy ****

Poczułam jego ciepłą dłoń,  zatrzymałam się.  Chłopak spojrzał mi w oczy i powiedział:
-Jak masz na imię?
- Jestem...mam na imię...Roxana.
- Ładne imię - Odpowiedział uśmiechając się.
- Dziękuję.  - Zarumieniłam się lekko.
- Ja jestem Niall - Powiedział
- Domyślam się.
- Masz tu mój numer,  jak coś to dzwoń.  Możesz dzwonić o każdej porze
dnia i nocy.  - Mówiąc to wsunął mi do torebki karteczkę.  Nie zdążyłam nic powiedzieć bo Nialla już obok mnie nie było.  Fanki rzuciły się na niego.  Zadałam sobie pytanie: "Czy ten sławny pan Horan mnie podrywa?"  Tego jak narazie się nie dowiem. W tej chwili podbiegła do mnie Karolina.  Coś do mnie mówiła,  ale nic nie było słychać przez ten hałas.
-Pogadamy w domu bo tu jest za głośno!!-Wykrzyczałam.
Wróciłyśmy do domu.  Odrazu opadłyśmy na kanapę.
Karolina nie pozwoliła mi nawet na chwilę odpocząć.
Odrazu zaczęła:
- Roxy! Jesteś dzieckiem szczęścia! Podszedł do ciebie sam Niall Horan!
- Jakoś nie czuję się wyjątkowo- Jęknełam.
Podkulając nogi poczułam, że mam je całe mokre.
Były we krwi.
-Szlag! - Przeklnełam.
Odrazu pobiegłam do łazienki,  ściągnęłam spodnie i zobaczyłam wielkie rozcięcie.
- Ałaaaaaaa!!! - Jęknełam głucho.
W tej samej chwili wbiegła Kara.
- Roxana! Co się stało?! Czemu tak krzyczysz?
- Zobacz na moją nogę!
- O matko! - Wykrzyczała i odrazu pobiegła o apteczkę.
Gdy wróciła, zapytała tylko:
- Kiedy ty sobie to zrobiłaś?
- Wtedy na rynku jak potrącił mnie rower.
- To ty byłaś tą dziewczyną?!
- Tak, ja. A teraz zajmij się moją nogą bo boli jak cholera.
Kara zrobiła mi opatrunek. Szczerze? Bolało jak diabli!
Miałam zabandażowaną całą nogę,  a zakrwione spodnie wrzuciłam do pralki. Wtedy przypomniało mi się,  że Niall wrzucił do mojej torebki tajemniczy numer. Co ja mówię? Jaki tajemniczy? To był jego numer! Jednak nie chciałam mówić o tym Karolinie. Wyciągnęłam karteczkę i przepisałam numer do kontaktów w moim białym Iphonie. Po chwili zastanowienia,  zdecydowałam, iż napiszę do niego sms'a. Napisałam:

Do: Niall Horan
Hej, to ja Roxana, pamiętasz mnie? :)

Po napisaniu sms'a zeszłam na dół.  Kara oznajmiła mi, że musi wracać do domu, bo musi się jeszcze spakować. Karolina jutro o 8.00 wyjeżdża do Bułgarii na wakacje i nie będzie jej aż do końca czerwca,  jednak pojawi się na koncercie. Pożegnałam się z nią i wróciłam do salonu. Już miałam opaść na kanapę,  ale przerwał mi to brzęczący telefon.  Podeszłam do stołu i sięgnęłam po urządzenie.  Po odblokowaniu mojego Iphone'a ukazał się znaczek oznajmiający, iż odebrano nową wiadomość.  Bez zastanowienia kliknęłam w symbol. Na ekranie pojawiła sie taka wiadomość:

Od: Niall Horan

Jasne,  że Cię pamiętam.  W końcu nie często ratuje się osoby potrącone przez rower :D

Czytając to, na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Bez żadnego zastanowienia odpisałam:

Do: Niall Horan

Bardzo śmieszne :D

W mojej wiadomości nie było ani ociupiny sarkazmu, chociaż mogło to tak wyglądać.  Nie musiałam czekać długo na odpowiedź.  Po chwili mój telefon znowu wydał ten charakterystyczny dźwięk.  Odczytałam sms'a:

Od: Niall Horan

Może się gdzieś spotkamy? Bez pisku fanek i ochroniarzy? :)

Nie wiedziałam co mam odpisać.  To zabrzmiało jak prośba o umówienie się na randkę.  W mojej głowie błądziły różne myśli,  z jednej strony chciałam umówić się z przystojnym Horanem, a z drugiej strony zdawałam sobie pytanie, czy mnie lubi? Przecież on może mieć każdą...

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Rozdział 1: " Wygląda jak anioł "

Wstałam rano. Strasznie mi się nie chciało,  no ale cóż,  mus to mus. Zeszłam po schodach do kuchni, mojej mamy już nie było,  pojechała do pracy. Zrobiłam sobie naleśniki i rozłożyłam się na kanapie w salonie. Włączyłam jak zwykle TVN24 i ujrzałam napis:
"ONE DIRECTION! SPOTKANIE NA RYNKU W KRAKOWIE!". Odrazu przypomniałam sobie słowa Karoliny, żebym z nią poszła. Tak naprawdę to strasznie mi się nie chciało. Miałam ochotę tylko leżeć i pachnieć.  Jednak nie chciałam jej wystawić w ostatniej chwili.  Tak bardzo ją lubię,  że nie mogłabym jej tego zrobić. Popatrzyłam na zegarek, widniała tam godzina 11. Spotkanie miało zacząć się o 16. Miałam dużo czasu,  więc postanowiłam że zadzwonię do Kary.
-Cześć Karolina, dalej chcesz iść na to spotkanie z 1D?
-Roxy! Miło, że dzwonisz. Jasne, że chcę.
-Kara, to wpadaj do mnie, przygotujemy się jakoś.
-Ok. Będę za 10 min.
-Dobra, pa!
-Pa!
Już po chwili słyszałam  przerywający sygnał,  oznaczający zakończenie połączenia. Nie musiałam czekać długo.  Praktycznie natychmiast Karolina weszła do domu, nawet nie pukając.
-Roxy! Ty jeszcze siedzisz?! Wstawaj! Idziemy się przygotować! - Wykrzyczała.
-Kara! Wystraszyłaś mnie! Jeszcze mamy mnóstwo czasu. - Odpowiedziałam.
- No ok.
- Może opowiesz mi coś o tych chłopcach z 1D?
- Dobra, nie ma sprawy. Już ci wszystko o nich
powiem.- Odpowiedziała z entuzjazmem.
Jak Karolina się rozgadała, to już nie mogła skończyć
Najwięcej powiedziała mi o jakimś Niallu Horanie. Podobno chłopak ma piękne niebieskie oczy i blond włosy. Kara powiedziała, że Niall wygląda jak anioł.  Jednak Kara dalej nie przekonała mnie do One Direction. Nawet się nie obejrzałyśmy a już była 14. Musiałyśmy teraz się naprawdę pospieszyć.  Ubrałam  się w leginsy z flagą USA,  koszulkę z napisem "Haters Make Me Famous", oraz w czerwone conversy.  Karolina wystroiła się w bluzkę z napisem " I♥1D " , czarne leginsy oraz białe vansy. Mówiłam jej aby nie zakładała białych butów,  bo na rynku będzie tłok i jej vansy zrobią się czarne, ale ona oczywiście mnie nie posłuchała. Wyszłyśmy o godzinie 15.15. Spokojnie zdążyłyśmy na 16. Był taki tłok i huk że nie mogłam wytrzymać.  Z każdej strony pchały się i dały fanki. Karolina strasznie cisnęła się do przodu.  Ja nie mogłam już wytrzymać,  szybko wycofałam się,  wtedy usłyszałam  trzask, pisk i poczułam przeraźliwy ból pleców. Gdy otworzyłam oczy, zobaczyłam mnóstwo ludzi nade mną.  Wtedy jakieś ręce mnie podniosły...

___________________________________________

Jeżeli to czytacie to komntujcie! Proszę was!

niedziela, 20 kwietnia 2014

Prolog - " ŚWIATOWY BOYSBAND ONE DIRECTION ZAGRA W POLSCE! "

Siedziałam cichutko w pokoju, pisząc z Karą przez Facebooka.  Gadałyśmy o jakiś kobiecych bzdurach. Oglądałam także telewizję,  miałam przełączone na TVN24. Nagle pojawił się wielki komunikat :
"ŚWIATOWY BOYSBAND ONE DIRECTION ZAGRA W POLSCE!".
Odrazu Kara do mnie napisała: "Roxy! 1D będzie w polsce! Ej zgon na miejscu, muszę kupić bilet!". Zielona kropka koło jej nazwiska odrazu znikła.
-Pewnie się wylogowała, przecierz musi kupić bilet.  - pomyślałam.
Poirytowana przyłączyłam na Eske. Tam też widniał napis :
"ONE DIRECTION W POLSCE! DIRECTIONERKI OSZALAŁY Z RADOŚCI".
-Boże, czy nie mogą zmienić tematu?! Nie każdego to obchodzi! -Wykrzyczałam.
Pomyślałam że przełącze na jakąś bajkę bo muszę sie odmóżdżyć.
Wybrałam śmieszy kanał MiniMini. A tam widniał napis : "BOYSBAND ONE DIRECTION ZAWITA W POLSCE JUŻ 1 LIPCA!"
-Grrrr!! Czy oni nie mają co robić?! Wakacje się zaczęły,  trzeba korzystać z życia! W końcu jest 18 czerwiec! - Myślałam, że zwarjuję.
Zadzwoniłam do Kary:
- Siemka Karolina, możesz gadać? Bo tak szybko sie wylogowałaś z Facebooka.
- Tak, teraz już mogę. Roxana! Nie uwierzysz! One Direction będą już 1 lipca! Właśnie kupiłam bilety! - Wykrzyczała, myślałam że oguchnę.
- Wiem, wiem, będę 1 lipca. Wszedzie o tym gadają. Kupiłaś bilety?! Ile ich kupiłaś?
- Kupiłam 2 bilety, przecież idziesz ze mną!
- Kara, przecież dobrze wiesz, że nie jestem Directioner.
- Oj tam, oj tam, Roxy nie marudź! Zobaczysz,  chłopcy są uroczy! A wiesz, że jutro jest z nimi spotkanie na rynku?!
- I mam pewnie z tobą iść tak?
- No tak!  A jak ty sobie to wyobrażałaś?
- Nie wiem, czy to jest dobry pomysł.
-Jest, świetny.
Nie zdążyłam już nic odpowiedzieć bo sygnał oznajmniający zakończenie połączenia, zagłuszył mnie. Nawet się nie obejrzałam a już zasnęłam. Śniło mi się One Direction...


Bohaterowie

Roxana Kielecka-18 lat, lubi grać w siatkówkę,  pochodzi z Polski. Inaczej Roxy. Lubi słuchać muzyki.



 Niall Horan - 20 lat, członek zespołu One Direction. Inaczej Nialler. Szuka tej jedynej. Uwielbia grać w piłkę nożną i grać na gitarze. Jest Irlandczykiem.

Karolina Matusiak- 18 lat, jest z Polski. Jest przyjaciółką Roxy. Inaczej Kara. Lubi grać na gitarze. Jest Directioner.


Harry Styles-19 lat. Zawodowy podrywacz. Jest członkiem One Direction. Inaczej Hazza. Jest Brytyjczykiem. Dziewczyny kochają go za jego dołeczki.



Liam Payne- 20 lat , Daddy Direction. Spokojny chłopak,  członek One Direction. Jest najbardziej rozsądny chociaż nie jest najstarszy.


Zayn Malik-20 lat, interesuje się rysowaniem. Z pochodzenia jest Pakistańczykiem. Urodził się w Wielkiej Brytanii. Jest muzułmaninem. Członek zespołu One Direction.



Louis Tomlinson- 22 lata. Jest Brytyjczykiem.  Louis boi się gałęzi. Jest członkiem zespołu One Direction.