Wstałam rano. Strasznie mi się nie chciało, no ale cóż, mus to mus. Zeszłam po schodach do kuchni, mojej mamy już nie było, pojechała do pracy. Zrobiłam sobie naleśniki i rozłożyłam się na kanapie w salonie. Włączyłam jak zwykle TVN24 i ujrzałam napis:
"ONE DIRECTION! SPOTKANIE NA RYNKU W KRAKOWIE!". Odrazu przypomniałam sobie słowa Karoliny, żebym z nią poszła. Tak naprawdę to strasznie mi się nie chciało. Miałam ochotę tylko leżeć i pachnieć. Jednak nie chciałam jej wystawić w ostatniej chwili. Tak bardzo ją lubię, że nie mogłabym jej tego zrobić. Popatrzyłam na zegarek, widniała tam godzina 11. Spotkanie miało zacząć się o 16. Miałam dużo czasu, więc postanowiłam że zadzwonię do Kary.
-Cześć Karolina, dalej chcesz iść na to spotkanie z 1D?
-Roxy! Miło, że dzwonisz. Jasne, że chcę.
-Kara, to wpadaj do mnie, przygotujemy się jakoś.
-Ok. Będę za 10 min.
-Dobra, pa!
-Pa!
Już po chwili słyszałam przerywający sygnał, oznaczający zakończenie połączenia. Nie musiałam czekać długo. Praktycznie natychmiast Karolina weszła do domu, nawet nie pukając.
-Roxy! Ty jeszcze siedzisz?! Wstawaj! Idziemy się przygotować! - Wykrzyczała.
-Kara! Wystraszyłaś mnie! Jeszcze mamy mnóstwo czasu. - Odpowiedziałam.
- No ok.
- Może opowiesz mi coś o tych chłopcach z 1D?
- Dobra, nie ma sprawy. Już ci wszystko o nich
powiem.- Odpowiedziała z entuzjazmem.
Jak Karolina się rozgadała, to już nie mogła skończyć
Najwięcej powiedziała mi o jakimś Niallu Horanie. Podobno chłopak ma piękne niebieskie oczy i blond włosy. Kara powiedziała, że Niall wygląda jak anioł. Jednak Kara dalej nie przekonała mnie do One Direction. Nawet się nie obejrzałyśmy a już była 14. Musiałyśmy teraz się naprawdę pospieszyć. Ubrałam się w leginsy z flagą USA, koszulkę z napisem "Haters Make Me Famous", oraz w czerwone conversy. Karolina wystroiła się w bluzkę z napisem " I♥1D " , czarne leginsy oraz białe vansy. Mówiłam jej aby nie zakładała białych butów, bo na rynku będzie tłok i jej vansy zrobią się czarne, ale ona oczywiście mnie nie posłuchała. Wyszłyśmy o godzinie 15.15. Spokojnie zdążyłyśmy na 16. Był taki tłok i huk że nie mogłam wytrzymać. Z każdej strony pchały się i dały fanki. Karolina strasznie cisnęła się do przodu. Ja nie mogłam już wytrzymać, szybko wycofałam się, wtedy usłyszałam trzask, pisk i poczułam przeraźliwy ból pleców. Gdy otworzyłam oczy, zobaczyłam mnóstwo ludzi nade mną. Wtedy jakieś ręce mnie podniosły...
___________________________________________
Jeżeli to czytacie to komntujcie! Proszę was!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz