środa, 16 lipca 2014

Rozdział 16: " Była przekonana, że on ją dalej kocha. "

    **** oczami Nialla ****

Roxy długo nie wracała. Zaczynałem się martwić. Wiem, jestem przewrażliwiony na punkcie bezpieczeństwa mojej dziewczyny. 
Stałem razem ze wszystkimi przy samochodzie. Zawołałem Perrie. Wiem, że to właśnie ona jest w dobrym kontakcie z Roxy. 
- Perrie, mam do ciebie prośbę. 
- Tak?
- Czy mogłabyś pójść sprawdzić co z Roxy? Jakoś tak długo nie wraca. 
- Jasne. - Perrie udała się do toalet. 

   
       **** oczami Perrie ****

Niall poprosił mnie abym poszła sprawdzić co z Roxy. Moim zdaniem to on trochę przesadza. Chociaż, po tym co wydarzyło się w klubie. Wcale mu się nie dziwie. Martwi się o nią. To słodkie. Weszłam do toalet i pierwsze co usłyszałam był to krzyk dziewczyny. Odruchowo pobiegłam sprawdzić co się stało. Otworzyłem drzwi i zobaczyłam Roxy. Zwijała się z bólu. Miała strasznie przekrwione oczy. Wybiegłam ze stacji. Pobiegłam do auta. Ledwo co wymawiałam słowa . Złapałam Horana za rękę. 
- Niall, R...Roxy...- Więcej nie musiałam mowić. Chłopak pobiegł z prędkością światła w stronę stacji. Za nim pobiegł Harry. 

      **** oczami Nialla ****

Zobaczyłem biegnąca w naszym kierunku Perrie. Podbiegła do nas i złapała mnie za rękę. Ciężko dyszała. 
- Niall, R...Roxy...- Gdy usłyszałem jej imię nie zastanawiałem się. Pobiegłem w kierunku stacji. Harry pobiegł za mną. Nie myślałem wtedy o niczym innym tylko o tym aby z Roxy było wszystko w porządku. Wparowałem jak torpeda do damskich toalet. Była tam Roxana. Miała straszliwie przekrwione oczy i zalana była łzami. Leżała na podłodze. 
- Roxy. Co się stało?! Kto ci to zrobił?!- Wziąłem dziewczynę na ręce. Była taka bezbronna. 
- Roxy. Spokojnie. Jesteś już bezpieczna. - Uspokajał ją Harry. Zaniosłem ją do auta. 
- Karolina! Daj waciki do demakijażu i wodę! - Krzyczał Harry. 
- Hazza. Skąd ty wiesz co to waciki do demakijażu?! - Zdziwiła się Eleanor. 
- Miałem kilka dziewczyn. - Oznajmił Harry. Ja położyłem Roxy na siedzeniach Van'a. Dziewczyny dały jej na oczy waciki z wodą. Roxana się uspokoiła. Mogłem wtedy z nią zacząć rozmawiać. 
- Roxana, kto ci to zrobił? - Musiałem zadać to pytanie. Strasznie się o nią martwiłem. 
- Myłam ręce i wtedy ktoś powiedział " Zostaw Nialla w spokoju. Bo może ci lub się jemu coś stać. " Noi się Odwróciłam żeby zobaczyć kto to powiedział. Wtedy dostałam gazem pieprzowym po oczach. 
- Holly... - Warknął Zayn. 
- Roxy, na następnych przystankach będziesz cały czas chodzić z kimś. Dobrze? - Zapytałem. 
- Okey. Jedźmy już. - Wszyscy zapakowali się do samochodu oprócz mnie i Liama. 
- Stary, jak coś to poprowadzę za ciebie. Ty teraz musisz być z nią. 
- Dzięki. Przyda się. - Weszliśmy do Van'a. Usiadłem koło Roxy. Zagarnąłem ją ramieniem do siebie. Ona położyła głowę na moim ramieniu. Zasnęła. Moja księżniczka musiała być bardzo zmęczona. Nikt nie skrzywdzi mojej królewny. 


      **** około godziny 23 ****
      **** oczami Roxy ****

Otworzyłam oczy. Byłam w samochodzie. Jechaliśmy. Oczy przestały mnie piec. Było już dobrze. Rozjerzałam się po aucie. Wszyscy spali. Ja dalej byłam pod ręka Blondyna. Zasnęłam w jego ramionach.  Niall rownież spał. Zwróciłam się więc do Liama który prowadził. 
- Liam, gdzie jesteśmy? 
- Oooo już nie śpisz. Za około 3h będziemy przekraczać granicę. 
- Nie jesteś zmęczony? 
- Trochę jestem, ale dam radę. 
- Jak coś to budź chłopaków i się zmień z którymś. Wogóle to co się stało?
- To ja powinienem zapytać ciebie co się stało. Chyba ktoś prysnął ci gazem pieprzowym po oczach. Niall się bardzo wystraszył. On się strasznie martwi o ciebie. 
- Wiem, ale czasami przesadza. 
- Też mi się tak wydaje. No, ale co zrobisz? Nic nie zrobisz. Kocha cię i tyle. Myślę, że nigdy nie czuł czegoś tak mocnego do dziewczyny. 
- Opowiesz mi co to było z Holly?
- Ja dokładnie też tego nie wiem. Nie chodziłem z Niallem do szkoły. Wiem tyle co on sam mi opowiedział. A tobie tego nie mówił?
- Mówił, mówił. Tylko ja nie za bardzo to rozumiem. Opowiesz?
- No już dobra. Opowiem. Więc...Niall miał wtedy podajrze 15 lat. Był w gimnazjum. Pewnego dnia grał mecz piłki nożnej. Był w tej zwycięskiej drużynie. Po meczu wiadomo, przyczepiły się do nich dziewczyny. Tak Niall poznał Holly. Zakochał się. Nie widział świata poza nią. Cały swój czas spędzał z nią. Jak nie było jej w pobliżu to dzwonił do niej i pisał sms'y. Zakochał się na zabój. Ona bawiła się nim. Wiedziała, że on zrobi dla niej wszystko. Pewnego dnia ona wyznała mu, że jest w ciąży. Cieszył się, jak to Niall. Następnie wyznała mu, że zdradziła go i to nie jego dziecko. On załamał się psychicznie. My byliśmy już wtedy zespołem. Wiedzieliśmy co ona mu zrobiła, więc gdy przyszła do studia, wyrzuciliśmy ją. Okazało się, że straciła dziecko. Chciała do niego wrócić. Któregoś dnia nie przypilnowaliśmy jej i dostała się do Nialla. Spotkali się wtedy pierwszy raz po 3 latach. Była przekonana, że on ją dalej kocha. Niall nawet zastanawiał się czy do niej nie wrócić, ale na szczęście wybiliśmy mu ten pomysł z głowy. 
 - Czemu na szczęście?
- Bo gdyby był teraz z nią to nie był by z tobą. A ja wiem, że ty go nie zranisz. Kochasz go szczerze, to widać. Pózniej Niall miał chyba dwie dziewczyny. Amy Green i Barbare Palvin. Ale to były nieudane i krótkotrwałe związki. Z tobą myślę, że będzie inaczej. 
- Napewno będzie inaczej. Uważam, że Nialler jest świetnym chłopakiem. - Pocałowałam Blondyna w policzek. Wtedy ten się obudził a Liam tylko cicho się zaśmiał. 
- Co się dzieje!? Roxana, czemu nie śpisz? - Przeciągał się zaspany Horan. 
- Gadałam z Liam'em. 
- Obgadywałaś mnie! - Uśmiechał się Niall i przyciągnął mnie do siebie. 
- Tak, Niall. Obgadywaliśmy cię bo nam się nudzi i nie mamy co robić. - Odezwał się Liam. 
- Heh dobra. Liam, za ile granica?
- Austriacko-Słoweńska za dokładnie 2,5 godziny. Ale zaraz się zatrzymamy. Budź resztę. - Niall obudził każdego. Liam zatrzymał samochód na stacji benzynowej. 
- Ja idę kupić sobie kawę. - Oznajmiłam. 
- Czekaj, nie pójdziesz sama. Ja pójdę z tobą. - Zaoferował Liam. Udałam się z Liam'em do budynku stacji. Kupiliśmy sobie po kawie i usiedliśmy przy stoliku. 
- Tak naprawdę to mało o tobie wiem.  Opowiesz mi coś?
- Mam na imię Roxana. Mam 18 lat. Jestem z Krakowa, z Polski. Uwielbiam grać w siatkówkę. Wcześniej nie byłam Directioner, ale wszystko się zmieniło odkąd jestem z Niallerem. Gdy byłam młodsza zdobywałam wiele pucharów właśnie w siatkówce. 
- Heh to już więcej o tobie wiem. - Zaśmiał się Liam. - Przepraszam, że nie masz ani trochę prywatności. Ale, wiesz. Niall jest nadopiekuńczy. 
- Wiem. Spoko. Nie mam o to do nikogo żalu. A już napewno nie do ciebie. 
- Dzięki. Wracamy? 
- Tak, chodźmy. - Wróciliśmy do auta. 
- Męcząca ta podróż. - Narzekała Eleanor. 
- Dasz radę. - Przytulał ją od tyłu Lou. 
- Która godzina? - Zapytałam. 
- 23.45- Odpowiedział mi z oddali Nialler. Zanim się obejrzałam. On już przytulał mnie od tyłu. Odwzajemniłam uścisk chłopaka, jednak czułam się nieswojo. Ktoś mnie obserwował...
- Roxy, czym się denerwujesz? - Szepnął mi do ucha Niall nie poluźniając ani trochę uścisku. 
- Nie denerwuje się. Skąd taka myśl?
- Wyczuwam to. Ty się nigdy tak nie zachowujesz. 
- A skąd wiesz jak ja się zachowuję?! - Wtedy już Krzyknęłam. W jednym momencie wszyscy się na mnie popatrzyli. Ucichli. 
- Roxy, ja... - Zaczął Niall, ale ja mu przerwałam. 
- Tak, dobrze. Wiem ty chciałeś dobrze! Znam już to! - Krzyczałam oburzona. Weszłam z fochem do auta i zamknęłam drzwi. 
 Co ja zrobiłam?! Przecież on mnie kocha. Troszczy się o mnie a ja się na niego przy wszystkich drę. W końcu drzwi do auta się otworzyły. Niall nie wszedł do auta. On tylko przykucnął. 
- Roxy, zadam ci jedno pytanie. Kochasz mnie? - Spojrzałam mu w oczy. W jego błękitnych tęczówkach można było zobaczyć żal i smutek. 
- Niall, Niall. Kocham cię. Bardzo cię kocham.
 Przepraszam. -Niall wstał. Wysiadłam z auta i automatycznie rzuciłam mu się na szyję. - Wiem, że się o mnie troszczysz. Doceniam to. - Pocałowałam namiętnie chłopaka. A ten złapał mnie w talii i odwzajemnił pocałunek. 
- Uuu misiaczki jak słodko. - Buczał Zayn. 
- Właśnie, mamy wam coś do przekazania...- Zaczął Harry. Wskazał  na Karolinę aby ona zaczęła mowić, więc zaczęła. 
- Jestem...

¥£$£££$$£¥¥££¥¥¥£¥¥

Mamy kolejny rozdział! Tu zaczęło się dziać! Pierwsza malutka kłótnia Nialla i Roxany. Tylko co mieli do przekazania Harry i Karolina? Piszcie w komentarzach! 

CZYTASZ=KOMENTUJESZ 


1 komentarz: